Kolejna wyprawa na Wschód
Mija kolejny rok uczestnictwa naszej szkoły w działaniach Stowarzyszenia Współpracy ze Wschodem Memoramus. Minął kolejny wyjazd do Smoleńska i Katynia oraz miejsc związanych z polskością na Kresach. Minęły spotkania podsumowujące projekt – najpierw dla gimnazjalistów, a potem dla rodziców. Ich gośćmi specjalnymi było dwoje bohaterów przygotowanego przez uczniów filmu pt. Impresje wojenne: pani Dobrochna Konrad i pan Lechosław Mikołajko, którzy wczesne dzieciństwo spędzili na Sybirze, w Kazachstanie i w Kirgizji, dzieląc los tysięcy polskich rodzin represjonowanych przez stalinowski reżim.
Czy warto było trudzić się uczestnicząc w całorocznym fakultecie Człowiek w świecie totalitaryzmów, spędzając długie godziny podróży autokarem, podejmując zadania projektowe…? Oddajmy głos uczestnikom wyjazdu.
Byliśmy na Cmentarzu Katyńskim. Jest z nim związana bardzo smutna historia. Cmentarz jako miejsce podobało mi się, ponieważ prawie każda rzecz miała ukrytą symbolikę. Były tam też ogromne, zdrowe drzewa; dopiero potem zdałem sobie sprawę, że w czasie mordu one wszystko „widziały” i posmutniałem. Następnego dnia młodzież rosyjska i niektórzy z naszej grupy przygotowali niesamowite przedstawienie. Rosjanie przedstawili głównie coś tradycyjnie polskiego (np. zatańczyli krakowiaka), co było bardzo interesujące. Później spotkaliśmy się z nastolatkami z Rosji. Na pewno tym spotkaniem przełamywaliśmy stereotypy. Rosjanie okazali się wyluzowanymi nastolatkami, takimi jak my. Największe wrażenie (smutne) wywarł jednak na mnie las w Kuropatach, ponieważ były tam krzyże powbijane byle gdzie i nikt nie wiedział, gdzie leżą ludzkie szczątki. Wyjazd ten zmusił mnie do głębokich refleksji i było to dla mnie niezapomniane przeżycie.
Mateusz Szabelski
Był to wyjazd przepełniony emocjami, których nie zapomnę do końca swojego życia! Myślę, że ta wycieczka dała mi dużo do myślenia na temat różnic między Polską a Rosją. Kiedy je dostrzegamy, doceniamy to, jak dobrze mamy w Polsce. Poznanie naszych rówieśników z Rosji było dla mnie wspaniałą chwilą, gdyż przekonałam się, że tak naprawdę są tacy sami jak my i borykają się z takimi samymi problemami. Najistotniejszym momentem w całej wyprawie było dla mnie podanie sobie rąk z Rosjanami na znak pokoju i zgody. Mam nadzieję, że nigdy nie popełnimy błędu naszych przodków i w każdej sytuacji będziemy umieli się porozumieć. Musimy pamiętać o tym co się stało, aby następnym pokoleniom przekazać pamięć o tamtych wydarzeniach, aby już nigdy nic podobnego nie miało miejsca.
Wiktoria Skała
Bardzo trudno jest mi opisać ten wyjazd i skomplikowane jest ubieranie w słowa moich przeżyć… Ludzie, których miałam okazje poznać w Rosji, wbrew moim oczekiwaniom okazali się uderzająco przypominać moich rówieśników. Miejsca, które mieliśmy okazje odwiedzić i panująca w nich atmosfera dostarczyły mi niezapomnianych przeżyć i emocji. Miejscem, które szczególnie zapadło mi w pamięć jest las w Kuropatach. Wizyta w nim wzbudziła we mnie największe emocje i zmieniła moje spojrzenie na historię obu narodów. Cieszę się, że zdecydowałam się na wzięcie udziału w projekcie Memoramus i mam nadzieję, że uda mi się wybrać tam jeszcze raz, w liceum.
Adrianna Warszczyńska
Cieszę się, że wzięłam udział w tym wyjeździe; bardzo dużo mnie nauczył oraz dał do myślenia. Dzięki niemu poznałam inną kulturę i spotkałam nowych, życzliwych ludzi, z którymi bardzo dobrze mi się rozmawiało i mam nadzieję jeszcze kiedyś ich spotkać. Szczególnie w pamięci zapadł mi moment na Marszu Pamięci, gdy młodzież z obu narodów podała sobie dłonie na znak pokoju. Było to niezapomniane doświadczenie.
Marta Witkowska